sobota, 28 października 2023

Z KAJAKA NA BISKUPI TRON

 4 lipca 1958 roku, podczas wyprawy kajakowej na Łynie, ks. Karol otrzymał wiadomość iż papież Pius XII mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej.

Uderzyła mnie zbieżność dat: datą nominacji, którą otrzymałem był 4 lipca, a ten dzień jest rocznicą poświęcenia Katedry Wawelskiej. Jest to rocznica, którą zawsze nosiłem w sercu. Zdawało mi się, że ta zbieżność dat coś znaczy. Myślałem też, że może te kajaki są już ostatni raz. Potem jednak, muszę zaraz przyznać, okazało się, że jeszcze wiele razy pływałem, nabierając sił na kajaku, na wodach rzek i jezior Mazowsza. Faktycznie, aż do 1978 roku.

Jan Paweł II, „Wstańcie, chodźmy!”, Kraków 2004, s. 17.

28 września 1958 roku w uroczystość św. Wacława w Katedrze na Wawelu ks. Karol Wojtyła otrzymał sakrę biskupią. 3 października także w katedrze miała miejsce Msza Święta pontyfikalna. Tego dnia młody biskup siebie i całą swoją posługę zawierzył Matce Bożej, czyniąc swoim biskupim zawołaniem: „Totus Tuus” („Cały Twój”). Dwadzieścia lat później to zawołanie będzie znane całemu światu.

Jako biskup, Karol Wojtyła został powołany do Komisji Duszpasterstwa Ogólnego. Brał udział w posiedzeniach Komisji Duszpasterskiej Episkopatu, na których podkreślał konieczność wychodzenia duszpasterzy ku młodzieży, wyszedł także z inicjatywą organizowania kursów przedmałżeńskich. Rok później biskupowi Wojtyle została przydzielona opieka nad duszpasterstwem młodzieży.

biskup wojtyła z papierami w dłoni

Ks. abp Karol Wojtyła po wygłoszonym referacie (1964).
fot. Marian Hałasa/KUL.
Domena publiczna.

Ze względu na biskupią posługę w mniejszym zakresie kontynuował obowiązki wykładowcy na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Parę razy w roku przyjeżdżał i prowadził przez kilka godzin wykłady. Kilka razy w roku zapraszał uczestników seminarium naukowego na dwu lub jednodniowe spotkania do Krakowa. Ze swej profesorskiej pensji pokrywał koszty podróży seminarzystów. Był promotorem sześciu doktorantów, recenzentem zaś dwóch. Później na te spotkania zapraszał tylko pracowników Katedry Etyki i łączył je z kilkugodzinnym wyjazdem w okolice Krakowa, traktując te dni jako czas odpoczynku.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz