Kiedyś, podczas wizytacji jednej z podhalańskich parafii przejęta z wrażenia gaździna pomyliła przygotowany tekst powitania kardynała Karola Wojtyły i zamiast zatytułować go "najdostojniejszym", powiedziała "Witojcie nom najpsystojniezy księze kardynale". On zaś spojrzał na nią z filuternym błyskiem w oku i odparł: "No, coś w tym jest".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz